by Tworzenie list najbardziej znanych symboli graficznych to zawsze trochę jak wchodzenie na pole minowe – każdy ma swoje typy i faworytów. Niemniej jednak, bazując na badaniach rozpoznawalności i globalnym zasięgu, można pokusić się o wskazanie pięciu prawdziwych ikon w świecie brandingu. Oto logotypy, które znają wszyscy – od Alaski po Zanzibar.
Apple
Nadgryzione jabłko Apple to bez wątpienia jeden z designerskich majstersztyków naszych czasów. Ta prosta forma zrobiła zawrotną karierę, stając się synonimem nowoczesności i innowacyjności. Co ciekawe, pierwotne logo Apple z 1976 roku przedstawiało Isaaca Newtona siedzącego pod jabłonią! Na szczęście szybko zastąpiono je tęczowym jabłkiem, które z czasem ewoluowało do jednobarwnej, minimalistycznej formy, którą znamy dziś.
Siła tego symbolu jest tak wielka, że Apple nie musi już nawet umieszczać swojej nazwy obok grafiki – samo jabłko wystarcza. Dzieciaki w chińskich wioskach i biznesmeni na Wall Street – wszyscy natychmiast rozpoznają ten symbol. No i kto by pomyślał, że kawałek nadgryzionego owocu stanie się kiedyś jednym z najcenniejszych znaków graficznych świata?
Coca-Cola
Płynna, charakterystyczna kursywa Coca-Coli to prawdziwy dinozaur wśród logotypów – prawie nie zmieniła się od 1886 roku! W świecie, gdzie marki co kilka lat „odświeżają” swoje znaki graficzne, Coca-Cola pozostaje wierna swojemu stylowi. I słusznie, bo ten ręcznie pisany napis w Spencerian Script jest rozpoznawalny podobno przez ponad 90% ludzkości.
Co ciekawe, ten logotyp działa nawet wtedy, gdy nie rozumiemy alfabetu łacińskiego. Badania pokazują, że osoby nieposługujące się alfabetem łacińskim nadal rozpoznają charakterystyczny kształt napisu Coca-Cola. No i oczywiście ten czerwono-biały kontrast – prawdziwa perełka z czasów, gdy o brandingu nikt jeszcze nie słyszał.
McDonald’s
Złote łuki McDonald’s to wizualny skrót myślowy do hamburgera, frytek i globalnej dominacji fast-foodów. Ten prosty symbol, wprowadzony w latach 60., nawiązywał początkowo do architektury pierwszych restauracji sieci, które miały charakterystyczne łukowe elementy. Dziś znany jest w każdym zakątku świata – od Times Square po małe miasteczka w Indiach.
Siła tego znaku jest tak wielka, że w wielu krajach McDonald’s prowadzi kampanie wykorzystujące samo logo bez nazwy. A dzieci? Badania pokazują, że dzieci rozpoznają złote łuki McDonald’s często wcześniej niż potrafią rozpoznać własne imię zapisane na kartce. Trochę przerażające, prawda?
Nike
Historia logo Nike to klasyka „jak stworzyć kultowy symbol za grosze”. Carolyn Davidson, studentka grafiki, zaprojektowała słynny „swoosh” w 1971 roku za… 35 dolarów! Współzałożyciel Nike, Phil Knight, podobno nie był zachwycony projektem, mówiąc: „Nie jestem zakochany, ale może mi się spodoba”.
No cóż, chyba jednak się spodobało, bo dziś ten dynamiczny „ptaszek” czy „przecinek” jest wart miliardy i rozpoznawalny na całym świecie. Symbolizuje skrzydło bogini Nike, nawiązując do szybkości i zwycięstwa. Jest tak prosty, że można go narysować w kilka sekund, a jednocześnie natychmiast rozpoznawalny. Marzenie każdego projektanta!
Kolorowe, przyjazne literki Google zastąpiły Mercedesa w naszym rankingu – i trudno się dziwić. Ten logotyp, choć pozornie prosty, stał się wszechobecnym elementem naszej codzienności. Od momentu powstania w 1998 roku przeszedł kilka ewolucji, ale zawsze zachowywał charakterystyczną paletę kolorów: niebieski, czerwony, żółty i zielony.
Obecna wersja, wprowadzona w 2015 roku, wykorzystuje specjalnie zaprojektowany bezszeryfowy font Product Sans, który ma sprawiać wrażenie przyjaznego i nowoczesnego. I chyba się udało, bo kto nie kojarzy tych kolorowych literek z codziennym poszukiwaniem informacji w sieci?
Google zrobił coś, co udaje się niewielu markom – jego nazwa stała się czasownikiem. „Wygoogluj to” mówią ludzie na całym świecie. A wszystko to pod parasolem prostego, kolorowego napisu, który codziennie widzi kilka miliardów ludzi. Jeśli to nie jest definicja sukcesu w świecie brandingu, to co nią jest?
Co łączy te ikony brandingu?
Zastanawiające, prawda? Wszystkie te super-znane logotypy łączy prostota. Żadnych skomplikowanych gradientów, cieni, efektów 3D czy innych designerskich fajerwerków. Po prostu czyste, wyraziste formy, które łatwo zapamiętać i odtworzyć.
Druga wspólna cecha? Konsekwencja. Żadna z tych firm nie zmienia swojego logo jak rękawiczki. Owszem, symbole marek się zmieniają, ale podstawowy element, charakter pozostaje niezmieniony przez dekady. To lekcja dla wszystkich, którzy co roku chcą „odświeżać” swoją identyfikację wizualną.
I wreszcie – wszystkie te logotypy mają za sobą gigantyczne budżety marketingowe. Nie oszukujmy się – nawet najgenialniejszy projekt nie stanie się globalnie rozpoznawalny bez milionów (albo miliardów) wydanych na jego promocję. Ale to już temat na zupełnie inny artykuł…
Rozpoznawalność logotypu to nie tylko kwestia dobrego designu, ale też konsekwentnego budowania skojarzeń. Każdy z wymienionych znaków graficznych wiąże się z określonymi emocjami i doświadczeniami – od łakomstwa na widok złotych łuków McDonald’s po poczucie ekskluzywności na widok jabłka Apple. I właśnie te emocjonalne skojarzenia sprawiają, że logo zapada w pamięć na długo.
No i na koniec ciekawostka – podobno coca-cola, apple i McDonald’s są rozpoznawalne nawet wśród plemion, które mają bardzo ograniczony kontakt z zachodnią cywilizacją. Globalizacja w pigułce!
